Zdjecie z wczoraj.
Wczoraj bylismy w Bialymstoku z Krzesika bratowa,gdyz ta zakupila auto i trzeba bylo go przyprowadzic. Jechalismy ok 3godz. Bylo bardzo fajnie. Wrocilismy ok 18, a wyjechalismy przed 6 rano. Po powrocie pojechalismy do tesciow, a tam czekalo na nas moje ulubione sphagetii i ciasto z okazji K imienin. Ja podarowalam mezowi dwie bluzki Cropp. U tesciow zostalismy na noc. Dzis rano przyjechalam na uczelnie, a maz zostal w pracy. Dzis mialam ostatnie zaliczenie w tym semestrze, a wyniki we wtorek. Teraz skupiam sie na pracowni mgr. Ja takze zrobilam mezowi niespodzianke i dzis upieklam mu pyszne ciasto ze swiezymi jablkami, orzechami laskowymi i rodzynkami. Wroci z pracy, ale bedzie sie cieszyl ze spoznionego ciastka imieninowego, ale wczoraj nie bylo kiedy. A i wlasnie zupke ogorkowa wstawilam.
Czekam na tego mezulka i ogladam ,,Barwy szczescia''.
W niedziele mam zajecia. Buziole wielkie:*
Wszystkiego najlepszego dla męża ;))
OdpowiedzUsuńI choć w polowie będziesz na zajęciach - to miłego weekendu życze:)
Najlepsze życzenia dla męża:)
OdpowiedzUsuń