poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Wyszła na tanci i takie tam

Kochane moje blogowiczki sama nie wiem od czego zaczac i czy wszystko przekarza, a dzieje sie duzo, oj duzo. Moze zaczne od poczatku. Dwa tygodnie temu ja i moj K oraz nasza para starszych (Madzia i Mariusz) udalismy sie na impreze. Bylo mega super fajnie, chlopcy troche wypili, my sie pobawilysmy. Ach..super! Na drugi dzien mialam jechac z K i rodzicami na targ do Kozienic bo oczywiscie nie moglam znalesc sukienki na drugi dzien i wstrzymywalam krawcowa i mama chciala sobie kupic kreacje. Rano K wstal i pojechal na komisariat na alkomat czy moze prowadzic. Okazalo sie, ze tak. Pojechalismy. Kazdy sie obkupil a ja oczywiscie nie. Podobala mi sie jedna sukienka ale za ciasna w cyckach byla jak kazda na miescie. Ja mam mniejszy brzuszek a spore cycki i te co sa dobre w cyckach to na brzuchu wisza jak flaki. Poza tym z rozmiarów na biust w wiekszosci sa juz sukienki dla doroslych a nie mlodziezowka. Wrocilam z niczym. Po drodze wstapilismy zaprosci jeszcze jednych Panstwa. Zostalismy na obiad. Potem oni przyjechali Byla vodka, jedzonko i K odwiozl ich do domu a ja z Magda poszlysmy we dwie na impreze. Wybawilysmy sie.
Poszlam na tyg do krawcowej z moja wersja sukienki, a ta ze mi nie uszyje bo zaczela wymyslac, a wogole nie ma czasu bo wygrala konkurs i bedzie modelkom szyla i na sesji zdjeciowej bedzie. Szlak mnie trafil ja nie chcialam tej co ona mi proponowala za nic bo zbyt babciowa byla,a ta swoje i zadnej innej chocby zwyklej nie bo plecie mi o tamtej. Wyslala nas do sklepu moze inny model mi sie spodoba ok cos wybralam, ale bez przekonania i kurna mysle na sklepie wisi taka za 150l a ja za uszycie 300zl zplace z materialem i zadowolona nie bede.Mama sie wkurzyla zadzwonila do znajomej po numer do innej krawcowej. Ale kto na 3tyg przed slubem sukienke uszyje, tamta tez miala duzo szycia. Ja juz zalamka. Co zrobie! W srode idz na targ jeszcze mama mowi. Poszlam z Madzia i udalo sie . Kupilysmy sliczna sukienke, taka jaka mi sie podobala,krotka, fajny kolor i jedna jedyna z mlodziezowki dobra. Do tego zaszylki do sklepu z bizuteria i dobralysmy bransoletke i lancuszek idealnie pasujacy a kolejnego dnia kupilam kolczyki.
Ostatnio takze z K bylismy na malej randce w Kazimierzu...na lodach i plywalismy statkiem.

W piatek bylam z Madzia, siostra i jej kolezankami na dancingu. Wczesniej byl szampan, tez bylo ekstra. A jeszcze z Magda ubralysmy sie tak samo i umalowalysmy i uczesalysmy, aby kolory wlosow nas roznily.

W sobote bylam u dziadkow, a K organizowal swoj kawalerski. Podobno chlopcy super sie bawili. Starszy padl po 24.00. Na drugi dzien zahaftowal wujkowi K kwiaty. Pani Marta opowiadala ze super spokojnie sie bawili. Gril, spiewy, K gral na akordeonie, kolega jego na gitarze, odgrywali teatr...podobno czad! Powiedziala, ze moj K ma glowe do picia. Sama wiem nie raz wypil sporo ale kaca na drugi dzien nie mial ani nic. Nie wiem skad jak on nie pije. Pojechalam wczoraj z Madzia po nich. Zrobili nam grila,posiedzialysmy tez fajnie bylo.

My organizujemy z Madzia moj panienski w ta sobote. Najpierw jedzonko w domu, a potem disco. Wlasnie chodzilysmy do tego lokalu zeby zobayczyc jak imprezy. Dla nas super muza wspolczenso-weselna. Ludzie przekrojowka wiekowa mega rozpieta.

Z przygotowan slubnych:
-podziekowania dla rodzicow kupione (zdradze po slubie)
-dzis bylam wybrac sobie wiazanke, ale dwie mi sie podobaja musze zadecydowac jedna jest na net i moge wstawic zdjecie byscie ocenily moze latwiej mi bedzie a tej drugiej nie ma
-w czwartek odbieram suknie slubna
-w piatek ustalamy menu
-w poniedzialek najpewniej placimy ciasto
-trzeba tez pojsc do kamerzysty i orkiestry

A teraz lece bo ide z Madzia stoliki na panienski zarezerwowac:))) Buziolki

P.S a dekoracji na auto nie wybralam...pomocy!

8 komentarzy:

  1. Ja też nigdy nic nie mogę kupić :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej, przyznam, ze jestem bardzo zaskoczona, bo część z rzeczy o ktrych piszesz my już teraz powoli załatwiamy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wow szaleństwo u was:) ale co do ciuchów to faktycznie czasami jak chce się kupić to nic nie można znaleźc;/
    wiązanka ta którą pokazujesz bardzo mi się podoba ale trudno mi doradzać bo nie wiem jaka będzie sukienka i czy będzie do niej bukiet pasował

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale krawcowa Ci numer zrobiła...

    http://szczesliwykwiatuszek.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  5. ojoj. ja bym już pewnie spanikowała! ale najważniejsze, że sukienka już jest :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Zablokowałam Blog a nie mam twojego adresu mail. więc poproszę Była Bronka

    OdpowiedzUsuń
  7. śliczny bukiecik i dobrze że w końcu coś znalazłaś dla siebie na 2 dzień

    OdpowiedzUsuń
  8. moj mail patrycja2403@buziaczek.pl

    OdpowiedzUsuń